J. R. R. Tolkien - The Lord Of The Ring ...

Coś czego niewolno nam pominąć, przynajmniej mi Wink

,
Władca pierścieni (The Lord of the Ring...) Musze przyznać że niedawno ksiazka ta zdobyła ładno popularność dzięki super ekranizacji ...

Pamiętam jak czytałem tą trylogie ...

Nie kazde złoto jasno świeci,
Nie każdy błądzi kto wedruje,
Nie każdą siłe starość zniszczy,
Korzeni w głebi lód nieskuje,
Z popiołów strzelą znów ogniska,
I mrok rozświetlą błyskawice,
Złamany miecz swą moc odzyska,
A król tułaczy powróci na stolice...

Pamiętam to po dziś dzień ...

Jaki jest wasz stosunek do trylogi? książkowej?

(Bede walczyć o dział ekranizacji ... gdzie można by porównywać filmy do ich ekranizacji ciekawy pomysł chyba ... szczegóły w dziale forum ...)

ksiazka oczywiscie lepsza a film tez wyje**** w kosmos ;d
najlepsza ksiazka jaka przeczytalem
najlepszy film jaki widzialem + gladiator, ojciec chrzestny ;d

Ja czytajac i ogladajac LotR mialem wrazenie ze nic poza bohaterami nie istnieje i to mnie znudzil podczas czytania 3 czesci wiec przestalem. :/ To mi przypomina Harry'ego Pottera gdzie w kazdym nowym tomie pojawialo sie cos nowego czego wczesniej nie bylo, a dla bohaterow ksiazki bylo to normalne. Razz

Co do Harrego Pottera, to można logicznie wyjaśnić, no sorki jakbyś poznawał smoki, skrzaty ludzi czarujących czekoladowe żaby i jeszcze inne dziwactwa też byś niebył zaskoczony pewnie ...

Ksiązka zajebista a flim porostu nie da sie opisac najlepsza scena z druzyna pierscienia walka aragorna z lutrzem fajnie glowa odlecila ;p

harry poter boze jak ja go nie nawidze ;d
zjebana ksiazka dla downow ;d

Kiedys takie pierdoly sie czytalo... Razz

Btw. EoT o HP bo bylo to tylko porownanie. ;P