Forum Assassins Strona Główna


Assassins
Oficialne forum gildii Assassins
Odpowiedz do tematu
Kawaly, dowcipy
Kiri
Administrator


Dołączył: 11 Paź 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

Zamieszczajcie smieszne, kawaly, dowcipy jakie znacie ;P

No to na poczatek Smile

Przychodzi zaba do lekarza i mowi:
-doktorze, cos mnie jebie w stawie
Lekarz na to:
-To pewnie rak

***

Idzie blondynka kolo srubokreta i sie wkrecila

***

Przychodzi baba z córką do lekarza. Córka jest piękna i seksowna. Lekarz od razu każe jej się rozebrać.
Baba protestuje:
- Ależ panie doktorze, to ja jestem chora!
- To proszę pokazać gardło - mówi lekarz.

***

Niedźwiedź był strasznym pijakiem i wszystkie pieniądze przepijał. Natomiast zajączek był prawym zwierzakiem. Pewnego razu niedźwiedź widzi zajączka jadącego Fiatem 126 i pyta:
- Skąd to masz?
- Jak się oszczędza to się ma!
Na drugi dzień zajączek jedzie Polonezem Caro i mijając zalanego niedźwiedzia woła:
- Jak się oszczędza to się ma!
Na trzeci dzień zajączek idzie do sklepu, przechodzi przez ulicę, a tu wprost na niego jedzie Porsche 911. Samochód hamuje z piskiem opon, wysiada zalany, jak zwykle, niedźwiedź i mówi:
- Jak się sprzeda butelki to się ma!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
FaraonPL



Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła

Cos odemnie:

Podchodzi pijany facet do taksówki, patrzy na bagażnik i pyta się taksówkarza:
- Panie, zmieszczą się tam dwie flaszki żytniej?
- Zmieszczą się.
- A talerz bigosu?
- Pewnie.
- 5 piw?
- No jasne.
- A torcik czekoladowy?
- Torcik się zmieści.
- Słoik śledzi?
- Wejdzie.
- A butelka szampana?
- Zmieści się.
- 15 kanapek?
- Też się zmieści.
- Otwieraj pan!
Taksówkarz otworzył bagażnik, a facet:
- BUUUUEEEEEEEE......
_________________________

Wchodzi facet z wadą wymowy do sklepu mięsnego.
- Fofłose fu hilo młymła!
- SŁUCHAM?!
- Fofłose fu hilo młymła!
- SŁUCHAM?!
- NO FU HILO MŁYMŁA!
Sprzedawca wychodzi na zaplecze i mówi do kolegi:
- Obsłuż klienta, idę do kibla.
Kolega wychodzi i pyta:
- Co panu podać?
- Fofłose fu hilo młymła
- CZEGO!
- MŁYMŁA!
Sprzedawca woła kierownika:
- Panie kierowniku, może pan zrozumie czego chce ten Facet ?
Kierownik chcąc dać przykład personelowi, bardzo uprzejmie:
- Czym mogę panu służyć?
- Hucze, FU HILO MŁYMŁA!
- Mógłby pan powtórzyć ?
- FOCHYLONY SHLEF, FU CHILO MŁYMŁA CHŚIAŁEM !
Kierownik przypomina sobie, że na zapleczu mają sprzątaczkę z wadą wymowy. Woła ją i tłumaczy o co chodzi, po czym wychodzi na zaplecze.
Sprzątaczka obsługuje klienta:
- Fucham chana ?
- Fu hilo młymła !
Sprzątaczka zważyła, spakowała, skasowała i wychodzi na zaplecze.
Wszyscy do niej podbiegli.
- No i co on chciał ?
- No jah fo - fu hilo młymła.
_________________________

Idzie kleryk i wdepnął w gówno. - O kurde wdepnąłem w gówno ! O cholera powiedziałem kurde ! O kurwa,powiedziałem cholera ! - A chuj,i tak nie chciałem być księdzem...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Silvervend
Mod Team


Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Elvine

Matka ogląda własne wesele ze swoim synkiem Kubą. Kuba ma 8 lat i pierwszy raz ogląda wesele, patrzy i patrzy na wszystkich i nawiązuje dialog:
K: Mamo, a gdzie ja tam jestem, czemu mnie tam nie ma?
M: Przecież tyle razy ci mówiłam, ze byłeś wtedy u mnie w brzuszku, zobacz przecież już duży był!
K: A czemu ja nie dostałem zaproszenia?
M: Bo byłeś w brzuchu. Jak miałam ci wysłać to zaproszenie?
K: Jak to jak? pogryźć i połknąć, to bym dostał.

Joemonster.org


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Naz
Mod Team


Dołączył: 11 Paź 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Ksiedzu ginela maka. Podejrzewal organiste, wiec postanowil dobrac sie do niego podczas spowiedzi. Podchodzi organista Antek do konfesjonalu, a ksiadz bez wstepow pyta:
- Nie wiesz, kto mi make kradnie?
- Co ksiadz mowi?
- Kto mi make kradnie?
- Tu nic nie slychac - odpowiada sprytny organista.
- Co ty opowiadasz!
- Zamienmy sie miejscami, to zobaczymy.
Zamienili sie miejscami.
- A nie wie ksiadz, kto zaleca sie do mojej zony? - pyta Antek.
- Rzeczywiscie, tu nic nie slychac




Dwoch Szkotow spotyka sie w Edynburgu.
- Czy mozesz pozyczyc mi funta?
- Och niestety, nie mam przy sobie pieniedzy.
- A w domu?
- Dziekuje, wszyscy zdrowi.



Zlowil rybak zlota rybke, ale poniewaz nie mogl sie zdecydowac o co ja poprosic, przyniosl do domu, postawil w sloiku na stole, zwolal rodzine i mysla o co by ja poprosic. Nagle wpada do pokoju najmlodsza coreczka i wola:
- A ja bym chciala jeza!
Bum! Na stole lezy jez.
Ojciec sie zdenerwowal:
- Do d... z tym jezem! - krzyknal - Auuuuu!!!! Zabierzcie tego jeza!
Na tym skonczyly sie trzy zyczenia!



Do gabinetu dyrektora wpada bez pukania jego podwladny. Wylewa dyrektorowi kawe na koszule, pokazuje mu jezyk, puszcza baka i wygarnia wszystko. W tym samym tez momencie do gabinetu wpadaja koledzy.
- Stasiu, Stasiu! To byl zart, wcale nie wygrales w totka!




Trzech facetow jest w szpitalu i opowiadaja jak sie tam znalezli. Mowi pierwszy:
- Przychodze z pracy, patrze a zona gola lezy w lozku - to ja cap lodowke i za okno. Ale byla tak ciezka, ze naderwalem sobie sciegna.
Mowi drugi:
- Opalam sie spokojnie na balkonie a tu jakis duren rzuca na mnie lodowke.
Mowi trzeci:
- Siedze sobie spokojnie w lodowce...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Naz
Mod Team


Dołączył: 11 Paź 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Siedzi facet sobie na lezaku w swojej willi gdzies w cieplych krajach. Nagle spostrzega goryla na palmie. Przerazil sie nie na zarty, chwycil telefon komorkowy i dzwoni po Pogotowie Gorylowe.
5 min pozniej przyjezdza facet takim fajnym dzipem z duzym psem i dubeltowka. Wrecza dubeltowke naszemu przerazonemu bohaterowi i klaruje:
- Gryplan jest taki. Ja ide z psem pod palme. Pies zostaje na dole; ja wlaze i tluke sie z gorylem. Goryl spada, pies lapie go za jaja i sprawa skonczona, zawozimy go do Zoo.
- ...Przepraszam, a po co w takim razie mi ta dubeltowka?
- Jak skoncze sie tluc z gorylem i to ja spadne, to pan szybko zastrzeli tego psa.


Pewnego pieknego dnia, ojciec zostal z dzieckiem w domu. No ale w telewizji byl mecz, wiec zeby dziecko mu nie przeszkadzalo wymyslil, ze pusci mu jakas bajke. Wzial wiec plyte, polozyl na gramofon, dziecku zalozyl sluchawki, a sam poszedl ogladac transmisje. Po jakims czasie postanowil zajrzec co dziecko robi. Wchodzi do pokoju, a tam dziecko stoi przy scianie, wali w nia glowa i powtarza (bardzo dobitnie):
- Chce uslyszec, chce uslyszec!....
Ojciec zdziwiony wzial sluchawki, zalozyl sobie, a tam:
- Czy chcesz uslyszec bajeczke ZGRZYT czy chcesz uslyszec bajeczke ZGRZYT czy chcesz uslyszec ....



Ogrodnik zauwazyl, ze do jego ogrodu co nocy zakrada sie zlodziej jablek. Wkurzony postanowil zlapac delikwenta. Zaczail sie w nocy i czeka. W koncu zlodziej zjawil sie. Gdy byl juz na drzewie nasz ogrodnik szybko podbiegl i zlapal biednego zlodzieja za jaja. Zapanowala bloga cisza, co bardzo zdumialo ogrodnika. Spytal on:
- Ktos ty?
Nie uzyskal jednak odpowiedzi. Zacisnal mocniej jaja zlodzieja - tez cisza. Zdziwiony i zdenerwowany zacisnal rece z calej sily, jak tylko potrafil najmocniej, i jeszcze raz pyta:
- Kim ty, u diabla jestes?!
Na to cichy glos odpowiedzial mu:
- Jasiu...
- Ktory? We wsi duzo Jaskow!
- To ja, Jasiu niemowa...



Dzien dobry panie Wacku. Oo, co sie stalo, ze ma pan takiego siniaka na karku?
- Bylem u lekarza, bo mam lupiez. Kazal mi nacierac wlosy woda toaletowa. Nacieralem, nacieralem, az mi deska sedesowa spadla na kark.




- Ktos mi ukradl rower - skarzy sie pastorowi xiadz.
- Wiem jak go mozesz odzyskac. Jutro w czasie szmy wymien dziesiec przykazan, kiedy dojdziesz do 'nie kradnij' jeden z parafian na pewno sie zaczerwieni.
Kiedy w poniedzialek pastor spotkal sie z xiedzem, spytal:
- Czy wyjasnila sie sprawa z rowerem?
- Tak, zrobilem jak mi poradziles, a kiedy doszedlem do 'nie cudzoloz', przypomnialem sobie, gdzie postawilem rower...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zczajcie to
Kosa



Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Jezus Chrystus w XXI wieku zastanawia sie w niebiosach kim jest DILER!?
wiec postanowil zesjsc na ziemie i odwiedzic go....
JCH: witaj
Diler: Siema chcesz dzialke?
JCH: dzialke?
Diler: No smialo nie krempuj sie
JCH: ( bierze = ] )
Diler : I...?
JCH : I nic..
Diler : to masz jeszcze jedna
DIler : ( na boku ) Dobry zawodnik!
JCH : bierze.... nic go nie rusza
Diler wkurwiony pakuje dawke smiertelna i podaje chrystusowi
DIler: I jak sie czujesz?!
JCH : normalnie...
Diler : jeszcze bardziej wnerwiony bierze strzala z maxymalna mieszanka i pyta znowu i jak?
JCh : normalnie
DIler : NIE MOGE! Kim ty jestes!?
JCH : JEZUS CHRYSTUS
Diler : I O TO CHODZILO! Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kawaly, dowcipy
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu